Zapraszam do przeczytania mojej relacji z gali WWE RAW w Polsce, która odbyła się 27 kwietnia w Łódzkiej Atlas Arenie.
Kierunek → Łódź
Podróż była udana, mimo, że przez prawie całą drogę padał ulewny deszcz. Pogoda była, więc taka sobie, ale najważniejsze przecież jest to jak wypadnie gala. No i jak wypadła? Zaraz się dowiecie! :)Do Łodzi przyjechałem z bratem. Zaparkowaliśmy pod Atlas Areną ok. godziny 17:30. Mieliśmy wyznaczone spotkanie z WWE Superstars na 18:15, więc wysiedliśmy z samochodu i udaliśmy się na planowaną zbiórkę. Pierwsze co zobaczyliśmy to gigantyczna kolejka (przed 18:00 było tam chyba 1 000 ludzi). Na całe szczęście my nie musieliśmy stać w kolejce, a jedynie ustawić się pod kasą. Gdy podeszła do nas dwójka ludzi, zapytali się czy jesteśmy z konkursu Extreme Sports Channel. Odpowiedziałem krótko "Tak". Całe spotkanie mocno się przedłużyło i odbyło się dopiero o 19:00. Tymi WWE Superstars byli.. Big E Langston and AJ Lee (ku uciesze mojego brata i jeszcze jednego mężczyzny xD). Dostaliśmy autografy, a następnie zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. Do NXT Championa powiedziałem "You are good Wrestler" natomiast a do AJ "I like you". Oboje się uśmiechnęli i podziękowali :)
O 19:17 staliśmy już koło sklepiku WWE. Czaiłem się na koszulkę Johna Ceny.. W Atlas Arenie była ta żółta i fioletowa. Wybrałem fioletową, zakup kosztował mnie 100 zł. Ale to dobrze, bo myślałem, że będzie drożej. Specjalnie się na przyglądałem, ale najwięcej właśnie było koszulek Ceny. Były też jego wisiorki za 50 zł. Czapek nie widziałem, ale mogę się domyślić, że skoro głupie wysiorki kosztowały 50 zł, to czapka pewnie z 80 zł. Po udanym zakupie udaliśmy na swoje miejsca. Był to sektor PG, czyli sektor WrestleFans (oczywiście po moim pojawieniu nazwa z sektoru WrestleFans zamieniła się na Sektor WrestleFans & Workrate xD). Widok na ring i entrance ku moim zdziwieniu były bardzo dobry. Ledwo co zdążyliśmy na galę.. uff... Światła zgasły, otrzymaliśmy informację od Pawła Borkowskiego, że, np. nie można nic wrzucać na ring :) i takie tam. Pojawiło się intro WWE oraz RAW, czyli tak jak w poprzednich miastach tournee po Europie. Stage mi się bardzo podobał. No i wyszedł Justin Roberts, przywitał nas "dobły wiecó Lódź" :) I tak zaczęła się gala. Nie zabrakło chantów "Justin Roberts, Justin Roberts!".
Singles Match
R-Truth vs. Heath Slater
Truth rozbujał całą arenę swoim "What's up?!". Moim zdaniem dobra walka jak na rozpoczęcie, chodź na nogi nikogo chyba nie powaliła. W trakcie walki słychać było głośne chanty (które rozpoczął chyba sektor Attitude) "Let's go Slater". Jak na razie publika nie zachwycała. Gdyby R-Truth nie krzyczał swojego "What's up" to wyglądałoby to dość martwo.
Wygrał - R-Truth
Divas Championship Match
Kaitlyn vs. Tamina vs. AJ Lee
Zero chantów na Kaitlyn, a już tym bardziej na Taminę. Ciągle tylko "Let's go AJ" albo jak ta wychodziła z ringu to "Where is AJ" i "We want AJ". A, więc tu mega pop dla dziewczyny Zigglera. Walka div jak to walka div. Nie zachwyciła, aczkolwiek nie była taka zła. Dobrze, że wymyślili Triple Threat Match, bo 1 vs. 1 nie byłoby już tak atrakcyjne. Próbowałem krzyczeć w trakcie walki "AJ is crazy", ale nikt nie chciał mi pomóc :|
Wygrała - Kaitlyn
Zwycięstwo Kaitlyn nie było dla mnie żadnym zaskoczeniem.
Singles Match
Michael McGillicutty vs. Brad Maddox
Wejście Michaela normalne. Bez specjalnego zaskoczenia, aż tu nagle "Excuse Me"! :D Już było słychać chanty "Vickie, Vickie!"... sam też myślałem, że to Vickie Guerreo, a tu... Brad Maddox. "My name is Braaaad Maaaddooxx. Braaad Maaadoxxx. Brad Maaaddooxx." - powtarzał przeciwnik Perfect Juniora. Ok, przejdźmy do walki. Tutaj taka bardziej popisówka z obu stron, ale za to podobały mi się chanty "Mr. Perfect". W moim sektorze jakieś dziecko krzyczało też "Let's go Maddox", ale na marne. Ludzie z WrestleFans krzyczeli też "U suck!". Walka średnio mi się podobała, ale atmosfera była świetna.
Wygrał - Michael McMgillicutty
WHC Championship Match
Dolph Ziggler vs. Daniel Bryan
Zdecytowanie najlepsza walka gali. Dużo akcji, chantów... Super! No i jeszcze AJ koło ringu :D Przy wejściu Bryana miała być wielka akcja z kartkami "YES!", ale to chyba nie za bardzo wyszło. Nawet połowa areny nie miała takich karteczek. Za to wyszły głośne chanty z "YES!". Publiczność była bardzo podzielona. Było przeplatane "Let's go Ziggler! Let's go Bryan!", co mogło się podobać. A, przy wymianie ciosów, gdy uderzał Bryan "YES!", a gdy Ziggler "NO!". Ja dopingowałem Bryana. W walce nie było nudnych elementów. Bryan zapiął nawet NO Lock, ale Ziggler szybko złapał się lin. Z mojego sektora często padały jakieś zdania z "ROH" w stronę Daniela Bryana. Tu udały się nawet moje wymarzone chanty "AJ is crazy" xD
Wygrał - Daniel Bryan przez DQ
Zaraz po walce Bryan zaatakował jeszcze mistrza i zabrał mu pas. Yes! Yes! Yes!
Tag Team Match
Tons of Funk vs. Rhodes Scholars
Bardziej komedia, niż walka - tak bym to skomentował. Cody Rhodes udawał jakiegoś ninja, a potem w ninja zabawili się Brodus Clay i Tensai. Przed walką panowie z Rhodes Scholars wygłosili promo (Sandow był bardzo arogancki). Chantów nie było wiele, ale za to było dużo śmiechu.
Wygrali - Tons of Funk
Tuż po pojedynku drużyna face'ów tradycyjnie razem z Naomi i Cameron zatańczyli w ringu, tym razem z polskimi dziećmi.
Singles Match
Antonio Cesaro vs. Zack Ryder
Tu poziom walki też nikogo nie zachwycił. Wiele osób uważa ten pojedynek za najgorszy danego wieczoru. Ryder chyba się trochę zdziwił, gdy publiczność krzyczała "Ryder Sucks" :D Głośne chanty "Castagnoli", co mnie bardzo ucieszyło. Samego Cesaro chyba też. Ekipa WrestleFans krzyczała również "Ring of Honor", co moim zdaniem nie było dobrym pomysłem. Ciekawe, czy Vince się dowie :) Chanty mi się bardziej podobały, niż walka. Przypominam sobie, że ja chyba nawet nic nie krzyczałem. Wiało nudą.
Wygrał - Zack Ryder
Ciekawym momentem walki był przypadkowy upadek Broskiego z ringu. Dobrze, że nic groźnego się nie stało, bo nie wyglądało to najlepiej.
Six Man Tag Team Match
John Cena & Team Hell No vs. Ryback & Dolph Ziggler & Big E Langston
Main event też nie był, aż tak wspaniały. Mało dobrych akcji... jedynie podobało się to jak publiczność chantowała "Happy Birthday" dla Kane'a. This is awesome :) Sam Cena nakręcał ludzi, aby głośniej chantowali Happy Birthday. Początkowo miała paść piosenka, ale sektor Attitude (chyba) zaczął chanty, więc zostały już te chanty. W sumie nawet dobrze to wyszło... bardzo dobrze! :) Nie zabrakło głośnych "Let's go Cena", "Cena Sucks". Chociaż sam John weszedł do ringu na praktycznie cztery akcje. Ale powodem na pewno była ta kontuzja, więc się nie dziwię. Ryback z Big E się pokłócili, czego efektem było wyjście Rybacka z ringu. Wszyscy wtedy "Na na na na, na na na na, hey hey hey, goodbye" :)
Wygrali - Team Hell No & John Cena po Attitude Adjustment
Po walce miał miejsce ciekawy segment (chodź bardzo przewidywalny). Chodzi o kłótnię Bryana i Kane'a o pasy. Podobało mi się to, gdy Bryan krzyczał "YES!", a wszyscy "NO!" oraz to jak John Cena został zmuszony do ucisku ze swoimi kolegami z drużyny. Tak zakończyła się gala.
Sory za brak filmików z mojej strony (bo planowałem zrobić mini video relację), ale zabrakło na wszystko czasu. Mam nadzieję, że to zrozumiecie, wszystko zresztą jest wytłumaczone na początku. Dodam jeszcze, że podczas czekania koło kasy zauważyłem Pana Pawłowskiego z DDW ze swoimi czarnymi okularkami ;) Niestety gadał on z jakąś ekipą, więc zdjęcia z nim nie mam. W moim sektorze za mną siedział Rafał Tomasiak, ale tu z kolei zabrakło czasu na wspólne zdjęcie. Na galę ledwo co zdążyliśmy, a po przerwie, która była też ledwo co. Mimo tego nie żałuję. Gala jak najbardziej się udała, chodź walki już może nie tak bardzo. Co do theme songu Fandango to marnie to wyszło. Nasz sektor chciał śpiewać, ale nie było chętnych z innych stron, więc zrezygnowaliśmy. Cieszę się, że mogłem spotkać i krótko porozmawiać z mistrzem NXT i AJ Lee. A tak na marginesie... AJ jest sto razy ładniejsza na żywo, niż w TV :) Big E też robi wrażenie. Dream spełnione - mogłem spotkać się z gwiazdami WWE :D Chyba udanie reprezentowałem Workrate na gali :)
PS. Jeśli chcecie wiedzieć coś więcej na temat gali pytajcie śmiało w komentarzach. Chętnie odpowiem.
16 komentarze:
Dobry raporcik :)
Zgodzę się z tobą, większość walk nie powalała na kolana, ale ludzie się "włączali w akcję" i to było ważne :) Szczególnie czterech chłopaków ok.17 lat z "mojego" sektoru PA :D No ci to nieźle się darli, szczególnie 'Cena sucks' :D Ale i tak najfajniejsze było skandowanie "Happy birthday", myślę, że Thomas'owi aka Kane'owi zrobiło się miło :)
P.S Spotkanie z AJ? Zazdrooo :D
Bardzo dobra relacja.
Nie byłem w Łodzi więc Ci zazdroszczę, ale na prawdę chyba było świetnie To jest coś - zobaczyć gwiazdy WWE na własne oczy. O co ci chodzi z tą AJ? Jeśli miałbyś więcej fotek to poproszę :)
O nic mi nie chodzi z tą AJ :D Niestety zdjęć z nią więcej nie mam ...
Ale że ładna?
No w monitorze to mi, aż taka ładna się nie wydawała, ale zupełnie inaczej jest jak spotkasz ją na żywo. I jeszcze jak się uśmiechnie ;)
super relacja. niestety nie mogłem byc w atlas arenie i po przeczytaniu załuje :(
Na czym polegał ten konkurs? :D
jak będziesz jechał jeszcze na gale w Polsce weź mnie ze sobą :P zazdroszczę zobaczenia AJ Lee, oraz Big E Langstona. A czy jak bd następna gala w Polsce, wybierzesz się na nią?
Powiem krótko, zazdrość mnie zżera, szczerze to moje największe marzenie aby spotkać się z którymś wrestlerem :))
Też tam byłem i też w sektorze PG. Byłem też na poprzednich galach w Gdańsku. Osobiście uważam że najlepiej wypadła gala Smackdown w Gdańsku. Według mnie organizacja w Atlas Arenie była najgorsza,począwszy od mega kolejek przed wejściem, poprzez drogie bilety co na pewno wpłynęło na frekwencję, jedzenie marne i ta Cola rozlewana z butelek- żenada, dobrze że nie gwiazdy WWE tego nie widziały (poz kolejkami). Sklepy z pamiątkami tym razem miały najmniejszy asortyment, nie wiem czyja to zasługa. Dowodzi to że my nie potrafimy robić show wokół wydarzenia. Szkoda. Pozytywny krok że można było wszystko nagrywać i fotografować, w Gdańsku chcieli zabierać kamery. Oczywiście jako fan gwiazd WWE jestem zadowolony ze spotkania.
Spotkałeś kogoś z sektora WF ? Podobno robili relację video z tego.
no fakt ładna ta AJ ;p
Konkurs polegał na tym, że trzeba było odpowiedzieć na pytanie i najciekawsza praca wygrała.
Jeśli będzie następna gala w Polsce to chciałbym się na nią wybrać, ale jak będzie to się okaże. Nie było mnie na pierwszej gali, na drugiej i na trzeciej byłem, a na czwartej? Nie wiem.
Tak, spotkałem ludzi z WrestleFans. Za mną siedział Rafał Tomasiak, a obok cała ekipa forum WF. Nie miałem jednak czasu zagadać.
Hej planowałam wyjazd na galę ale niestety nie wyszło :(. Jestem ciekawa jak z frekwencją widzów obecnych w budynku< sporo osób było czy nie> ? Pozdrawiam ;)
mam pytanie też brałem udział w konkursie co napisałęś że wygrałe był wdzięczny gdybyś napisał pod ten adres https://www.facebook.com/profile.php?id=100004301641997&ref=tn_tnmn
Frekwencja była strasznie mała. Nie ma dokładnych wyników, ale moim zdaniem było gdzieś tak ok. 4 000 ludzi.
Prześlij komentarz